Smoczek, czyli nie wszystkiego trzeba spróbować





Jeszcze ponad dwie dekady temu pewni wieśniacy postanowili zaproponować do picia dziecku bodaj dwuletniemu piwo. Niewiele – oczywiście. W imię zasady, że "wszystkiego trzeba spróbować". I ustami powierzonego sobie dziecka spróbowali.

Dziś zastosowana przez nich zasada znajduje swój wyraz w jawnie głoszonym haśle reklamowym pewnej korporacji: "Chcesz – masz". To jest sedno filozofii współczesnego świata. (Za sformułowanie tej obserwacji wyrażam niniejszym wdzięczność Jerzemu Juhanowiczowi).

A tymczasem nie trzeba nikogo mordować, by przekonać się, że morderstwo nie popłaca. Nie wszystkiego trzeba spróbować. Choć książę tego świata bardzo chciałby nas do zdania przeciwnego przekonać...