Raz
myślą wróciłem; na ulicy stanąłem
Gdzie
niegdyś mieszkałem
Z
ranka wstawałem
Buty
wkładałem; ulicę przecinałem
Przed
naszym domem stanąłem
I wracałem do chwil, gdy na rowerku jeździłem
I wracałem do chwil, gdy na rowerku jeździłem
Z
końca tarasu w aleję spojrzałem
I
tam siebie ujrzałem
Małego
blondaska
Z
kijaszkiem w rękach – patrzył prosto na mnie
A
jeśli to nie ja byłem
To,
mój Boże, był taki, jakim niegdyś bywałem
Wpatrzyliśmy
się w siebie
Lecz
pokonał mnie wzrokiem i oczy spuściłem
Po
chwili
Gdy
się znów obróciłem, już go nie było
Nie
sądzę, bym choć w połowie stał się
Mężczyzną,
którym byłem przed laty
Kapitanem
niezłomnym
Śmiałym piratem – oceanów królem
Nikt nie udaje mnie tak dobrze jak ja sam
Tak przynajmniej mi mówią
Lecz jestem tylko nędzną podróbą
I tej mej tajemnicy pilnie strzegę
Śmiałym piratem – oceanów królem
Nikt nie udaje mnie tak dobrze jak ja sam
Tak przynajmniej mi mówią
Lecz jestem tylko nędzną podróbą
I tej mej tajemnicy pilnie strzegę
[2018]
Once
I went back and I stayed on the street
Where I used to live
Got up in the morning
Put on my boots and I crossed the road
Stood in front of our house
And went back to my tricycle times
At the end of the terrace I looked up the alley
And there he was
A little blonde boy
With a stick in his hands looking straight at me
And if he wasn't me
Then my god, he was just like I used to be
We stared at each other
But he stared me down and I looked away
After a moment
When I turned again he was gone
I don't think I ever became half the man
That I used to be
The warrior captain
The bold pirate king of the sea
Nobody does me like I do
Or that's what they say to me
But I'm a pale imitation
I've been keeping my secret safe with me
Where I used to live
Got up in the morning
Put on my boots and I crossed the road
Stood in front of our house
And went back to my tricycle times
At the end of the terrace I looked up the alley
And there he was
A little blonde boy
With a stick in his hands looking straight at me
And if he wasn't me
Then my god, he was just like I used to be
We stared at each other
But he stared me down and I looked away
After a moment
When I turned again he was gone
I don't think I ever became half the man
That I used to be
The warrior captain
The bold pirate king of the sea
Nobody does me like I do
Or that's what they say to me
But I'm a pale imitation
I've been keeping my secret safe with me
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz