Czy godzi się gotującemu się do przejechania się na rowerze dziecku wkładać na głowę kask? Współcześnie najczęściej słyszy się, że podobne powyższemu pytania są bezprzedmiotowe – musi mieć kask. Obowiązkowo. I już.
A jednak sed contra...
Dziecko, które od maleńkości uczone jest, że nadmierna brawura nie pociąga za sobą żadnych poważniejszych konsekwencji (popedałujesz bez pomyślunku jak dzikus, przewrócisz się, uderzysz w asfalt – kask cię ochroni) narażamy na niebezpieczeństwo polegania na własnych siłach aż do szaleństwa i całkowitego nieliczenia się z potencjalnymi groźnymi skutkami własnego działania na niwie nie tylko rowerowej.
Uczyć dziecko jeździć odpowiedzialnie? Obowiązkowo. Uczyć dziecko jeździć obowiązkowo w kasku? Niekoniecznie odpowiedzialnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz