Już mamy wejść (nie: wtargnąć) na przejście dla pieszych bez świateł. Do zebry zbliża się samochód. Jedzie ni to wolno, ni to szybko. Wygląda na to, że może się zatrzymać. Już-już mamy postawić stopy na jezdni, ale w ostatnim momencie rozmyślamy się. A może: namyślamy się. I czekamy, a nawet robimy krok wstecz. Auto z (uśmiechającą się niekiedy) panią kierownicą/kierowniczką przejeżdża. Na szczęście nie nas, bo się powstrzymaliśmy. Ale gdybyśmy tylko ośmielili się wejść na asfalt, zostałaby z nas mokra plama.
Już mamy przejechać rowerem ścieżką na zielonym świetle. Coś nas tyka i hamujemy. Z prawej strony, korzystając z zielonej strzałki (albo "zwyczajnego" zielonego światła), szarżuje auto z (uśmiechającą się niekiedy) panią kierownicą/kierowniczką. Ustępujemy, nie ma rady. Samochód jest cięższy od bicyklu. Przeżyliśmy.
Już mamy jechać dalej drogą z pierwszeństwem (naszym pierwszeństwem). Ale tu z bocznej uliczki wysuwa się przód maski jakiegoś auta. Hamowanie! Któż to tak odważnie wygląda z boku, sugerując, że chciałby nas stuknąć? Aha, jakaś pani, No, dobrze. Zatrzymaliśmy się już. Uniknęliśmy kolizji. Machamy już na to ręką i machamy pani, że – dobrze – niech jedzie, ustępujemy jej. Niech włączy się do ruchu. Pani nie daje się przekonać. Odmachuje do nas: jednak to my mamy (zgodnie z przepisami) jechać pierwsi. Wrzucamy bieg i gazu. A tymczasem pani milisekundy przed nami zrobiła to samo i zaraz w nas wjedzie. Hamowanie ponowne.
Śmiech pusty pozostaje i tyle.
Idę o zakład, że w przypadku podobnych w/w wypadków 95% osób za kierownicą prowadzonych w niebezpieczny sposób aut to są właśnie panie – kierowniczki. Zachęcam każdego do przeprowadzenia podobnego badania na własną rękę.
Być może mężczyźni królują w statystykach jako sprawcy wypadków, ale to tylko dlatego, że dzięki przytomności umysłu pieszych, rowerzystów oraz kierowców-mężczyzn do większości potencjalnych "zdarzeń drogowych" nie dochodzi. Kobiety-kierowniczki prowadzą niebezpiecznie, w sposób nieobliczalny, nie licząc się z życiem i zdrowiem innych użytkowników dróg i chodników. (Oczywiście, nie wszystkie i nie każda z osobna. Nie ma to jak stereotyp i generalizacja).I – powtórzymy – to przytomności umysłu mężczyzn zawdzięczamy, że do większości potencjalnych wypadków nie dochodzi. Rzecz jasna, niedoszłym sprawczyniom drogowych masakr ich niebezpieczne manewry uchodzą zasadniczo na sucho – i w danych statystycznych nie zostają ujęte.
_______
* Skoro lekarz i lekarka, to kierowca i kierownica. Podobnie: pielgrzym i pielgrzymka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Vox populi, vox Dei?
-
Tekst z roku 2005!!! Kilka dni temu byłem na lunchu z kolegą, byłym wojskowym, i rozmowa zeszła na politykę. Wspomniałem, że rząd d...
-
http://wirtualnewydawnictwowiwo.blogspot.com/2015/10/koscielne-kalkulacje-czyli-isc-na.html
-
Nie Polska jest najważniejsza, ale chrzest AutoKomentarz do Żeńców DwócH: Cienia łowcy http://wiwopowiwo.blogspot.com/2020...
-
Książek w chacie nie mam, czasu na nie brak Zero miejsca w szafkach, pełno ciuchów tam G araż pełen furek, łodzi fajnych stos Lifestyle ...
-
"Pójście do kina, restauracji czy baru nie jest prawem człowieka!" – wypowiedziała się (p)ani (p)osłanka. I ma całkowitą rację...
Szukanie
Archiwizowanie
-
►
2022
(512)
- ► października (51)
-
►
2021
(465)
- ► października (41)
-
▼
2020
(340)
- ► października (17)
-
▼
maja
(54)
- PoŚcineczki #49: To moja działka!
- PoŚcineczki #38: Masówka, czyli nasiusiać na szkołę
- PoŚcineczki #47: Psychologowie grzebią ci w głowie
- BARDZO WAŻNY* LINK: Prawda o siostrze Łucji z Fati...
- CZY NA TYM ZDJĘCIU JEST... DONOSICIELKA?
- Spojrzeć od czasu do czasu na bawiące się nad wyra...
- PoŚcineczki #37: Wytrwałość w dobrym podstawą sukcesu
- PoŚcineczki #13: Impertynencja niepokonalna? (Zmia...
- Próby i próbki: Gumożujcy
- PoŚcineczki #46: Urodziny – moje?
- PoŚcineczki #44: Jak tu (i tam) pobić policjantkę?
- Śladem naszych publikacji: Wykopałem diament... / ...
- Coś strasznego: Bloki i chmury (niestraszne) / Mró...
- Śladem naszych bojów z (pseudo)tradycją: Goniec Tr...
- Śladem naszych publikacji: Silvertown Blues / Yell...
- PoŚcineczki #42: Jak chorągiewki na wierze, czyli ...
- Nić porozumienia / Nic porozumienia (Klaudyny 12)
- Bio ~ Segregacja: Z każdego wyrzuconego bochenka c...
- Kolorystyka: Dębczak i dmuchawce / Dąb / Liście dębu
- Bliźniaki: Dmuchawce i mlecze (Mniszki lekarskie)
- Dmuchawce / Metanoia / Metanoja
- Butelki, buteleczki i puszeczki: Taki chojrak
- PoŚcineczki ostatnie?: TŁUMACZYMY SIĘ?
- Kolorystyka: Bordo i zieleń
- Światło~cień: Dziurawiec?
- Z nowego cyklu: Paradoxalnie: Rzeczozmęczenie: Jak...
- Był szybki i uciekł (Żółw / Znaleziono żółwia)
- PoŚcineczki #20a: O wielu takich, co ukradli kolor...
- PoŚcineczki #6: Pieskie życie?
- PoŚcineczki #28: Nie krzywdź człowieka!
- PoŚcineczki #3: Kobiety są niebezpieczniejszymi ki...
- Naprawdę piękny język polski... Angielski też niez...
- PoŚcineczki #32: Wiwo [a raczej WiWa (w liczbie cz...
- Językowo / Na językach: Dorobiłem się... X dzieci
- DWUZNACZNOŚCI
- PoŚcineczki #20: Czarno-biały świat
- Śladem naszych publikacji: Artysta – wybitny, rodz...
- "Nie czuję się modernistą"
- PoŚcineczki #10: Inny świat działek
- Dzieciństwo (Żółte butelki)
- Bliżniaki (Drzewa)
- Kanada razy cztery, nie: razy więcej! (Klon / Liśc...
- PoŚcineczki #30: Natura vs. tzw. cywilizacja w now...
- Dmuchawce
- Szalbierstwo w markecie (9x10 czy 10x10) / Kłamcy
- Piękny język polski: Żepak / Rzepak
- PoŚcineczki #17: Nieocenione niedoceniane milczenie
- (Niestety,) Śladem naszych publikacji: Z każdego w...
- Ćwiczenia z symetrii: W tunelu / Światełko w tunel...
- Śladem naszych publikacji: Dla każdego coś miłego ...
- Wiosna! / Pąki
- Tulipan wśród chaszczy
- Śladem naszych publikacji: Ziele na kraterze / Kwi...
- PoŚcineczki #4: Sekrety sąsiadów / W(z)rastanie / ...
-
►
2019
(95)
- ► października (5)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz