Poprzedni dyktator (to określenie stanu faktycznego, niekonicznie epitet) Turkmenistanu zakazał w stolicy owego kraju psów – "bo śmierdzą". (1. Krótka piłka tak zwana 2. Przedstawiają go m.in. z powodu tego zakazu jako szaleńca, ekscentryka, pomyleńca zgoła). I Aszchabad był, rzeczywiście, od plagi wolny. Psów nie było (ludzi zresztą też prawie nie, ale to osobna historia).
Można próbować tłumaczyć to wszystko, co staraliśmy się przedstawić w publikacjach następujących:
TUTAJ LISTA LINKÓW WEWNĄTRZ ARTYKUŁU
TUTAJ LISTA LINKÓW WEWNĄTRZ ARTYKUŁU
a następnie tych:
I... i jeszcze tych:
Tu pomniejsze znaleziska:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz