4 sierpnia 2022

Propaganda realna, czyli rodzina wcale nie jest najważniejsza


 

Do histeryka jeden krok...


Był sobie raz ciekawy publicysta. Historyk. Zbych Piotrowicz się zwał. Coś uderzyło mu do głowy – stawialibyśmy na perspektywę setek tysięcy odsłon w Sieci – i postanowił z historyka przedzierzgnąć się w histeryka. Nierealnego w dodatku.


Do swojego programu pt. Propaganda realna zaprasza regularnie kolegę, z którymi wspólnymi siłami propaguje spojrzenie na świat godne jankeskiej onucy. Analizy. Ekscytacje. Wiedza półtajemna. Błyski w oczach. Setki tysięcy odsłon – są. (Kto co z programu rozumie i czy ogląda go od początku do końca – to inna sprawa. Liczba kliknięć się rejestruje. No i kasa od sponsorów bezsprzecznie leci, prawda?).


Wierne kibicowanie reżimowi kijowskiemu (który właśnie finalizuje wycofywanie swoich oddziałów z Kosowa, gdzie pod auspicjami NATO brały udział w – uwaga! uwaga! – "operacji specjalnej" wydzierania reżimowi belgradzkiemu kawałka terytorium) w starciu z reżimem moskiewskim. (Czemużbym miał mieć z automatu obowiązek stania się onucą ruską lub jankeską? Może wolałbym pozostać swojską onucą polską?).


Bajki o NATO i UE jako gwarantach bezpieczeństwa Polski. Oraz inne pomniejsze i powiększe brednie.


Oraz całkiem spora ilość – na ile laik jest w stanie to ocenić – rzetelnej wiedzy technicznej i taktycznej.


Niejako na marginesie tego wszystkiego sza(c/n)owny gość prowadzącego propagandę – w swych najistotniejszych aspektach fałszywą – wypowiada się na tematy zgoła prywatne. Spotkajmy się na łonie przyrody, pogadajmy jak kumpel z kumplem. Pochodzenie, zainteresowania, rodzina. Rodzina! "Co jest dla ciebie w życiu najważniejsze?". "Rodzina, to jasne. Żona, dziecko. Tak w ogóle to mam fajne, spokojne, udane życie. OBY SIĘ TO KRĘCIŁO JAK NAJDŁUŻEJ. [CYTAT DOSŁOWNY]". Nie, panie Dobrowolski (bo w Pańską dobrą wolę nie mam powodu wątpić)! Nie to jest w życiu najważniejsze! Nie na tym życie polega!


"Rodzina jest najważniejsza" – to mógłby powiedzieć dowolny mafioso, który w imię troski o swoją rodzinę właśnie dokonuje morderstwa z użyciem dwururki.


Jedziemy zatem z grubej rury:

W życiu najważniejszy jest Pan Bóg oraz troska o zbawienie wieczne swoje i bliźnich. Ale tego pan Dobrowolski nie uznaje albo nie ma odwagi powiedzieć.



"Rodzina jest najważniejsza". Hierarchia wartości postawiona na głowie. I jeśli bajdy o rodzinie jako czymś najważniejszym przedstawia milijonom człowiek skądinąd sprawiający sympatyczne wrażenie – a więc chętniej poddajemy się jego sugestiom – to jest to prawdziwa tragedia. I między innymi dlatego Polska dziś wygląda tak, jak wygląda.


Kazałem sobie napisać krótko i dobrze. Za pierwsze mogę ręczyć.


CNN (Cypriana Niegodny Naśladowca)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Vox populi, vox Dei?

Szukanie

Archiwizowanie

Dla odwiedzających