Liczne rozważania historyczno-polityczne z gatunku "Co by było, gdyby w 1939 r. pójść w sojuszu z Hitlerem do ataku na Sowiety?" (a niekiedy w domyśle: "i należało tak zrobić") cierpią na poważną właściwość: opierają się na przeświadczeniu, że wszystkie zmienne stanowiące konsekwencję wyboru innego niż ten, który faktycznie się dokonał, pozostaną takie same jak te, które rzeczywiście nastąpiły w wyniku decyzji, którą znamy.
A tymczasem wygląda na to, że jedynym pewnikiem pozostają niezmienne zasady moralne, które pozwalają unikać rozważań typu "Lepsi zbrodniarze brunatni czy czerwoni? Z którymi by tu wejść w komitywę?..." i postępować w oparciu o pytanie: "Czy to, co zamierzam zrobić, jest dobre?".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz