3 sierpnia 2020

Gdy dziecko krzyczy, a gdy pies szczeka... (Pieskiego życia ciąg dalszy) (Spsiałe społeczeństwo)

Śladem naszych nieznajomych:

Gdyby Prymityw oraz inni kompani z naszej kompanii ciskali kamieniami, racami albo czym tam jeszcze w okna, balkony i tarasy właścicieli psów, którzy pozwalają im o dowolnej godzinie dnia i nocy (a szczególnie nocy) ujadać na całą okolicę, zaraz podniosłyby się głosy oburzenia: A gdy dziecko płacze, to od razu mam prawo atakować fizycznie je lub jego opiekuna?

Pytanie zasadne, pod warunkiem postawienia znaku równości między psem a człowiekiem (choćby bardzo młodym).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Vox populi, vox Dei?

Szukanie

Archiwizowanie

Dla odwiedzających